Narzędzia nie zastąpią zarządzania

Mój krótki przegląd menedżerskich złudzeń chciałabym zakończyć opisem tego, z którym spotykam się, z racji wykonywanego zawodu, chyba najczęściej. Pracując jako konsultant m.in. pomagam moim klientom wprowadzać metody, które mają służyć usprawnieniu zarządzania.

Jako, że wielu z nas zarządzając organizacją doświadcza poczucia niewystarczającej kontroli, a czasami wręcz ma wrażenie zmagania się w centrum chaosu, wizja „poukładania firmy” jawi się jako wyjątkowo atrakcyjna.

I faktycznie, wdrożenie pewnych rozwiązań systemowych, kategoryzujących aktywności, mierzących ich wyniki, adresujących odpowiedzialność, itd. znacząco ułatwia codzienną walkę z trudami konkurowania. Jeśli jeszcze nie sformalizowałeś powtarzalnych działań w swojej firmie – zrób to.

Jeśli jednak myślisz tak:

  1. opracuję strategię i wyznaczę cele strategiczne,
  2. zabezpieczę zasoby niezbędne do ich realizacji,
  3. rozdzielę cele i zadania poszczególnym pracownikom,
  4. przeprowadzę szkolenia: jak organizować pracę i zarządzać czasem, jak zarządzać zespołem, jak wdrażać zmianę, no i koniecznie jak sprawnie się komunikować,
  5. wdrożę systemy motywacyjne,
  6. zadbam o to, aby ludzie dobrze czuli się w firmie,
  7. co miesiąc zbiorę wyniki ich działań,
  8. ustalę korekty i już. Ufff…

To żadnego ufff nie będzie.

Trudno się dziwić, że poszukujemy ukojenia skołatanych nerwów w mechanistycznej wizji organizacji – tutaj firma działa jak dobrze naoliwiona maszyna. Systematyczny przegląd, odnawianie i konserwowanie powinny zapewnić wiele lat spokoju.

Niestety, to złudzenie.

Jeśli myślisz, że jak wdrożysz metody zarządzania – firma będzie chodziła jak mechanizm w szwajcarskim zegarku – to złudzenie

Nie ma metod, które zastąpią zarządzanie. Nawet jeśli bardzo dobrze rozłożysz akcenty, we właściwe miejsca zaimplementujesz procedury, metody i gotowe narzędzia – nadal musisz być czujna i reagować.

Dobrze uzbrojony system powie ci, gdzie musisz regularnie zaglądać, aby otrzymać wiarygodną informację, mądrze rozmieszczone punkty krytyczne pokażą, które elementy w firmie musisz kontrolować priorytetowo. Możesz nawet określić poziomy dla alertów, gdybyś z jakiegoś powodu przeoczył sygnały zbliżającego się kryzysu.

Kompetentni współpracownicy, z którymi dobrze się rozumiesz, którzy podzielają twoją wizję biznesu i sposoby pracy bez wątpienia są fundamentem wspólnego sukcesu. Jeśli dodatkowo wasze relacje ubrane są we wspierające rytuały, a tam gdzie trzeba procedury, łatwiej wam działać.

Jednak to wszystko nadal WYMAGA ZARZĄDZANIA, bo organizacja to wielopoziomowy, dynamiczny system prowadzący intensywną wymianę ze swoim otoczeniem. Oznacza to, że wciąż zachodzą w niej procesy pobierania i oddawania, a wszystko to w okolicznościach dużo mniej uporządkowanych i przewidywalnych niż praca maszyny.

Zjawiska zachodzące w firmie przebiegają w różnych rytmach, a także bez rytmu, są powtarzalne, czasami jednorazowe, a czasami incydentalne, rodzą skutek, a czasami ze względu na kontekst są bez znaczenia.

Póki co, nie da się tego zalgorytmizować. Trzeba tym zarządzać. Jeśli myślisz, że dobra metoda to zmieni – mylisz się. To złudzenie.

Jednak nie musisz się martwić. To nawet powód do radości – jeszcze przez chwilę nie zastąpi cię komputer 🙂

Tu poprzednie artykuły o złudzeniach menedżerów: Kiedyś się poukłada i Złudzenia menedżerów cz. 2

AP


Podobał Ci się mój artykuł, podziel się swoją opinią w komentarzu i udostępnij dla innych 😀

Zapisz się do newslettera – dla subskrybentów dostępne  bezpłatne materiały pomocne w codziennej pracy menedżera.