Po co te święta ? ;)

✅ Cały rok wołam „po co?”, nakazuję „pytaj, zastanawiaj się po co” licząc, że dzięki temu zrezygnujecie z działań, które nie prowadzą Was tam, gdzie obiecaliście dojść. Sobie i innym.

Zarządzanie jest pasjonujące; wymaga koncentracji, błyskotliwości, konsekwencji, jednak w gruncie rzeczy, jest ciągłym zmaganiem się. Nawet jeśli pełni energii, wiary w obrane kierunki, nazwiemy to wyzwaniem, to i tak jest to zmaganie.

Choć byśmy obmyślili najsprytniejszy plan, znali wszystkie sprawdzone i skuteczne metody, gdyby sprzyjali nam wszyscy ludzie, i tak w trakcie realizacji okaże się, że to nie tak miało być, że coś poszło niezgodnie z założeniami.

W poniedziałek, co nieco zregenerowani po weekendzie, mamy więcej cierpliwości, pomysłów, woli działania i siły na zapełnianie list „to do”.
W środę, gdy „to do” nie mieści się już na żadnej liście, zajmuje całą głowę i pół biurka, marzymy tylko o piątku, z nadzieją, że po weekendzie uda nam się jakoś odkopać.😫

I tylko ciągłe trenowana umiejętność doceniania swoich małych sukcesów💪💪, pozytywnie zamykanych etapów na drodze do celu, daje szansę na przewagę satysfakcji nad utrapieniem, w rachunku generalnych rozliczeń.

To dla tego wciąż musicie pytać „po co?”.
Aby odnajdować sens i wybierać tylko te aktywności, które biorąc z Waszej energii, oddają coś w zamian – poczucie, że zmierzacie w dobrym kierunku.

I tego chciałam Wam życzyć na ten kolejny rok:
✳️POCZUCIA, ŻE WIECIE DOKĄD ZMIERZACIE I ŻE TO DOBRY KIERUNEK

Ale póki co, dziś właśnie nastał czas „po nic”. Czas, gdy warto odpuścić, zwolnić i z czystym sumieniem nie myśleć o tym „co trzeba”, „jak to zrobić” i „czy zdążę”. No chyba, że chodzi o pierogi ☺

🎄Wesołych Świąt Kochani!